Przegrana w wojnie z Ukrainą to koniec Rosji. Kilka lat temu ustawiono w pobliżu Kremla pomnik Włodzimierza Wielkiego (…) moskiewski pomnik jest większy od kijowskiego, cóż jednak z tego?
![](http://czyzewski.blog/wp-content/uploads/2022/03/1280px-Памятник_Владимиру_Великому_Москва_в_день_открытия-1024x696.jpg)
Kilka lat temu ustawiono w pobliżu Kremla pomnik Włodzimierza Wielkiego (chrzciciela Rusi, jednego z ojców dynastii Rurykowiczów). Włodzimierz chrzcił w Kijowie, ale moskiewski pomnik jest większy od kijowskiego. Cóż jednak z tego? To w Kijowie jest „Chreszczatyk” – ulica, którą według tradycji lud udawał się na włodzimierzowy chrzest. Wielkość Moskiewskiego pomnika obrazuje coś innego; skalę desperacji rosyjskiej władzy. Pokazuje wagę posiadania Kijowa dla samego sensu rosyjskiego państwa.
![](http://czyzewski.blog/wp-content/uploads/2022/03/800px-Vasnetsov_Bapt_Vladimir.jpg)
![](http://czyzewski.blog/wp-content/uploads/2022/03/Володимир_Великий-681x1024.jpg)
Dokąd walka o „ruskie ziemie” trwała z „Polską” i „Litwą” (a było tak przez wieki), to Moskwa mogła mówić o „obronie Rusi”. Teraz Kijów (centrum dawnej Rusi), wymówił Moskwie posłuszeństwo samodzielnie i w pełni niezależnie. Bez Kijowa Rosja jest tylko jednym z podmiotów powstałym po średniowiecznym rozpadzie – i to podmiotem peryferyjnym i obcym etnicznie. Podmiotem z azjatycką przeszłością i … przyszłością – wobec rosnącego lawinowo uzależnienia od Chin.
Wiele w Polsce o tym pisano i wiele jeszcze się napisze (wypada wspomnieć choćby Joachima Lelewela jaki poświęcał temu swoje prace już 200 lat temu), wahałem się wiec, czy pisać na ten temat. Jednak zważywszy luki w historycznej świadomości, pozwolę sobie przypomnieć rzeczy dla niektórych oczywiste.
![](http://czyzewski.blog/wp-content/uploads/2022/03/500_500_productGfx_4472-2.jpg)
Słowo „Rosja” jest greckie. O wiele starsza i miejscowa jest nazwa „Ruś”. To nie przypadek, że Rosjanie piszą „Rosja” przez dwa „s” – tak właśnie jest w języku greckim. Tradycja grecko-bizantyjska używała tej nazwy, ale zasięg jej stosowania był ograniczony. Popularność tego pojęcia przyniósł dopiero wiek XVIII wraz z oświeceniem jakie na nowo odkrywało antyk i grecką kulturę. Do tego pojęcia, równocześnie dodano łacińskie „Imperium” i to ostatecznie nobilitowało państwowy, peryferyjny projekt „Imperium Rosyjskiego” – projekt nie mający geograficznie nic wspólnego z Rzymem (a i z Konstantynopolem „drugim Rzymem” związek był jedynie symboliczny).
Hellenizacja pojęcia „Ruś” była jednak drugim krokiem w budowie rosyjskiego mitu państwowego. Pierwszym – i to dużo starszym – było przejęcie samej nazwy „Ruś”. Prawdziwa „Ruś” miała stolicę w Kijowie – „Ruś Kijowska”. Ziemie stanowiące zalążek dzisiejszej Rosji, były terenami kolonizowanymi przez ruskich książąt i były obce etnicznie. Rozbicie dzielnicowe Rusi w XI wieku i początek najazdów mongolskich w XIII ostatecznie podzieliły i osłabiły Ruś.
Rdzeń ziem dawnej Rusi Kijowskiej poszedł jedną drogą, moskiewskie peryferia drugą. Elity ziem dzisiejszej Ukrainy i Białorusi współtworzyły Wielkie Księstwo Litewskie – to stąd język „ruski” („rusiński”) stał się językiem urzędowym Wielkiego Księstwa Litewskiego. Część ziem zachodniej Rusi silnie związana rodzinnie z Piastami, związała się w XIV wieku z Polską (to dlatego mieliśmy „Ruskie Województwo”, ale też „ruskie pierogi”, czy „ruski miesiąc”). Wybór zachodnich Rusinów to wybór oparcia się o Europę, w walce z zagrożeniem z Azji. Tu właśnie jesteśmy u źródeł I Rzeczpospolitej.
Inną drogę wybrali ruscy książęta panujący w Mokwie. Oddaleni od zachodu, zbudowali swoją władzę na podporządkowaniu się mongolskim najeźdźcom. Przyjmowali ich model polityczny. Panując na terenach skolonizowanych, nie byli ograniczani przez typowe dla rusińskich miast wiece – od samego początku tworzyli model państwa despotycznego. Również od samego początku był to też twór wieloetniczny, obejmujący oprócz Słowian, również Tatarów i Ugrofinów.
Zderzenie Moskwy z Litwą, a potem Rzeczpospolitą postawiło na porządku dziennym hasło „zjednoczenia ziem ruskich”. Trzeba jednak pamiętać, że panujący na dawnej Rusi Rurykowicze, wymarli w Moskwie wraz z końcem XVI wieku, a w Rzeczpospolitej przetrwali nieco dłużej jako członkowie elity. Zamiast więc „zbierania przez Moskwę ziem ruskich” , lepiej mówić o walce dwóch przeciwstawnych modeli państwa.
Wiek XVIII przyniósł dwie zasadnicze zmiany: w zarządzaniu „Imperium Rosyjskim”, ważną rolę zaczęli odrywać bałtyccy Niemcy, dodając do azjatyckiego despotyzmu, zachodnioeuropejski absolutyzm, a pod koniec wieku upadła Rzeczpospolita i decydująca masa ziem dawnej Rusi Kijowskiej weszła w skład Rosji. Posiadanie przez Rosję Kijowa jest symbolicznym zwieńczeniem tego procesu. Kijów jest uprawomocnieniem idei „zbierania ruskich ziem”, ale też uzasadnieniem używania pojęcia Rosja.
![](http://czyzewski.blog/wp-content/uploads/2022/03/fc361123c6c47bb8-1024x682.jpg)
![](http://czyzewski.blog/wp-content/uploads/2022/03/5f661123cb073efa-1024x683.jpg)
![](http://czyzewski.blog/wp-content/uploads/2022/03/890_450_6105b3d019bda.jpg)
Dziś, kilkadziesiąt milionów ludzi broni na Ukrainie innej niż despotyczno-imperialna, wolnościowej wizji rusińskiej (ruskiej) przeszłości i takich też planów na przyszłość. Centrum tego oporu jest Kijów – „macierz ruskich grodów”. Tak – bez Kijowa Rosja nie będzie Rosją i to również stąd owa determinacja władców moskiewskiego Kremla. To stąd desperacja w próbie wygrania wojny, której ostatecznie już nie da się wygrać.